sobota, 6 września 2014

Wyprawa do wesołego ciasteczka

Co to jest wesołe ciasteczko?

To wesołe miasteczko językiem Ninki. 

Używała tego przekrętu. jakby to określił Michał Rusinek ok, 1,5 roku temu.

Określenie się przyjęło w naszej rodzinie jak "kuwaka" w rodzinie Melchiora Wańkowicza.
Zatem wylądowaliśmy w wesołym miasteczku vel ciasteczku.

Wesołe miasteczko niesie w sobie dwa oksymorony.

Nie jest wesołe.
I nie jest miasteczkiem.:P 


De facto to  smutne miejsce. 

W oczach dorosłych.

Pachnie koszmarnym kiczem i tandetą.
Z pomalowanych natryskowo ścian patrzą krzywe, nieudolnie sportretowane twarze minionych gwiazd. Michael Jackson.
Backstreet Boys.
Macaulay Culkin.
i inni.
A do tego bardzo smutni panowie z obsługi.

Bardzo smutni.

Bo przecież wesołym miasteczkom wiedzie się...niewesoło.
Nie mówiąc już o cyrkach. Jak w filmie dokumentalnym "Cyrk ze złamanym sercem".
Ale cyrk  to zupełnie inna historia.

Natomiast wesołe miasteczko oczami małych dzieci - ooo,  to zupełnie coś innego.
Kolory.
Światła.
Samoloty.
Dinozaury.

Radość.

Hipnotyzująca muzyczka.


(jak dla mnie rodem z horroru "To". Chyba nie tylko dla mnie klaun jest traumatycznym symbolem:D)



W związku z tym dziecko wylądowało w samolocie, ciuchci, na karuzeli i w zderzających się samochodzikach.
A ja zrobiłam parę zdjęć mających w sobie ewidentnie urok pt: "wesołe miasteczko po sezonie" vel "doskonała scenografia brytyjskiego horroru".








Posiadanie dziecka każdego dnia uczy patrzenia na życie z różnych perspektyw i widzenia dwóch stron medalu.
Czasem okazuje się, że tych stron jest nieco więcej niż dwie:)

post signature

1 komentarz:

  1. Muszę zaprotestować! Michael Jackson minioną gwiazdą? Tak, nie żyje, ale wciąż inspiruje (muzyka, taniec, itd.). Przez fascynację Marcela dużo słucham i oglądam, i jestem pod wrażeniem M. J. jako artysty. Nasze gospodarstwo domowe go uwielbia:) Pozdrawiam, ja - Stach.

    OdpowiedzUsuń