Spotkanie mam w Figlach Miglach czyli z czego cieszy się matka.
Lena z "Matki wygodnej" organizuje, integruje, załatwia, pisze, zdobywa sponsorów i ogarnia swoich dwóch chłopaków:)
Organizuje spotkania dla mam - udało mi się po raz pierwszy na takim pojawić z Ni w Figlach Miglach w Panoramie.
Figle Migle to mały, ale przyjazny i kolorowy plac zabaw dla dzieciaków połączony z częścią kawiarnianą. My rozmawiałyśmy sącząc latte a dzieciaki szalały na placyku, robiły hawajskie naszyjniki z bibuły i ochoczo poddawały się zabiegowi malowania twarzy.
Ponieważ panie spełniały każde życzenie dzieci, Nina opuściła placyk jako czerwony kotek wyglądając bardziej jak Darth Maul ze Star Wars skrzyżowany z Hello Kitty.
Coś w ten deseń:)):
A co cieszy matkę w takim miejscu?
Chwila dla siebie.
Kawa.
"Sprzedanie dziecka" bez wyrzutów sumienia na godzinkę ze świadomością, że fajnie spędza czas.
(Nina zajęła się gotowaniem na ikeowskiej kuchence i przynosiła mi co chwila autorskie dania: herbatkę grzybową czy banany z malinami i czekoladą.)
Możliwość pogadania i to wcale nie o dziecięcych tematach.
Przyznanie się, że w powrocie do szkoły i przedszkola jest coś fajnego - dzieci padają jak betki o ósmej wieczorem i rodzic ma dwie godziny czasu więcej na pożyteczne rzeczy. Albo na radosne obijanie się.
Spotkanie innych kobiet. Niekoniecznie pod szyldem "matka".
Wystrzelenie się na chwilę z codzienności. (zaproszona kosmetyczka z Glamshine kusiła nas opisami zabiegów urodowych:)
A co ciekawe - grupowa konstatacja, że w swoim otoczeniu wiele z nas nie ma ludzi z dziećmi. Że miasto czasem alienuje i że fajnie tę alienację przełamać takimi spotkaniami.
widać że przyjemne miejsce, i jak zwykle zazdroszczę spotkania Mam ;) a w Poznaniu nigdy nie byłam
OdpowiedzUsuńNiezmiernie miło, było Cię poznać. Bardzo energiczna z Ciebie osoba :))
OdpowiedzUsuńWidzimy się niebawem.
@Iza - pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuń@Lena - Tak naprawdę jestem nieśmiała, tylko jak się zestresuje robię się gadatliwa:)