poniedziałek, 28 października 2013

Park dinozaurów po sezonie. I o ewolucji.

Szkoda, że wcześniej nie wpadliśmy na ten jakże uroczy pomysł wybrania się do Zaurolandu - parki dinozaurów w Rogowie.



Ale cóż, wpadliśmy na ten pomysł teraz, na tydzień przed zamknięciem parku na okres zimowy.

I pojechaliśmy w weekend, zaklinając w duchu niepewną pogodę.
Jakoś marnie zaklinaliśmy ją, bo oczywiście kiedy wysiedliśmy z auta, rozpadało się na dobre
Na szczęście zadbaliśmy o bezbłędną stylówę Niny, zabierając jej dinozaurzą pelerynę otrzymaną od babci J.

Dzięki czemu Ni mogła się wpisać naturalnie w tak piękne okoliczności przyrody.

Byliśmy oczywiście JEDYNYMI gośćmi (i na tyle zdesperowanymi, by łazić w deszczu po parku).
Przepiękne złote góry liści mokły smętnie, zaś po kłach dinozaurów z tworzywa (z których gdzieniegdzie odłazi farba) ściekały lirycznie krople.




W sumie to deszcz bardzo pasuje do tego miejsca.

Chyba w czasie ulewy wydaje się nieco mniej tandentne:)
A nawet można powiedzieć zaczyna lekko przypominać Jurrasic Park:)

Deszcz i smętna atmosfera wydobywają chyba całą niezwykłość tych stworzeń i zmuszają do zastanowienia nad przypadkowością ewolucji. Wiele dinozaurów w swym kształcie przypomina wszakże sen szalonego paleontologa...




Można zatem rzec, że atrakcja zaliczona i odhaczona.

Dziecię miało frajdę z pakowania rączki do paszcz tych stworzeń i rozpoznawania znanych sobie gatunków.
A i dorosły (czyli ja) przeżył niejedno zaskoczenie (vide np. dinozaury z  absurdalnie długimi szyjami, albo wieść o diplodoku, który przy swojej masie i wzroście miał czaszkę wielkości czaszki konia, co nie czyniło go raczej wybitnie inteligentnym...)


Czy warto zabrać dziecko do parku dinozaurów?

Jeśli tak jak moje ma swoją zajawkę na te stworzenia - nie ma dyskusji.
A jeśli nie ma - to i tak fajnie całą rodziną zobaczyć figury tych zwierząt odtworzone w skali 1:1 i wyobrazić sobie inny, miniony świat.

P.S Przy okazji dzisiaj zamiast piosenki zachęta do obejrzenia cyklu filmów dokumentalnych pt The Future is Wild.
Są to animacje futurologiczne i wywiady z ekspertami pokazujące jak po wyginięciu rasy ludzkiej będzie wyglądać fauna i flora.
To fascynujący pokaz wiedzy i wyobraźni specjalistów z różnych dziedzin.
Przykładowo za 5 mln lat ziemia Europa będzie skuta lodem o grubości dwóch kilometrów.
Zamiast Morza Śródziemnego będzie wielka słona pustynia. Pojawią się gigantyczne, większe niż dinozaury, ważące ponad 100 ton formy, jakie wyewoluują z żółwi.
Za 100 milionów lat na ląd wyjdą gigantyczne ośmiornice a Sahara stanie się sawanną.
Za 200 mln lat wszystkie kontynenty utworzą jeden superkontynent smagany hiperkanami (czyli czymś WIĘCEJ niż huraganami) a ziemię zamieszkają ryby i insekty...

Naprawdę warto to zobaczyć i pomyśleć, jakim jesteśmy pyszałkowatym pyłkiem...

Filmy są dostępne na YT na kanale The Future is Wild
Więcej info na oficjalnej stronie
A przykładowy film poniżej:

2 komentarze:

  1. Jakoś u mnie dinozaury się nie przyjęły...poczekam, aż młodszy synek wyjdzie z wieku niemowlęcego, może on? Byłoby nam stosunkowo łatwo, bo często bywamy w Solcu Kujawskim ;p
    http://www.juraparksolec.pl/
    A zdjęcia Ni w deszczu wśród dinozaurów wyglądają znakomicie.

    OdpowiedzUsuń