czwartek, 19 września 2013

Mamusiu a co to za dinozaur?

Zaczęła się fascynacja dinozaurami.
Bliska fascynacji jaką przejawia Calvin z Calvina i Hobbes'a:)




Która to dopełniła fascynację końmi.

Pasja podsycana jest zakupami czynionymi przez babcię J i pana męża.

Dzięki nim przybywa gumowych dinozaurów w kolekcji i innych akcesoriów.
Kolekcja rozpoczęła się od znalezionego gdzieś małego brachiozaura, do którego dołączył drugi, nazwany po prostu przez Ni Kolegą.

Stworów przybywa.

Dzięki tejże pasji kiedy biorę kąpiel, towarzyszy mi przemożne uczucie bycia obserwowaną. Bowiem z oparcia wanny spogląda na mnie stado gumowych koni i dinozaurów. 
Oraz wielka różowa świnia. 
A od kilku dni - jeszcze większy gumowy słoń.

Tymczasem z ust niewiele ponad trzyletniego dziecięcia padają pytania i sformułowania zmuszające do głębokiego zastanowienia nad stanem swojej wiedzy tudzież pamięci:


MAMUSIU, PODAJ MI MOJEGO TEROPODA!

MAMUSIU, CO TO ZA DINOZAUR? JEST PODOBNY DO TRICERATOPSA. TAKI ŚMIESZNY!

Największą zagwozdkę dała nam babcia J, która sprezentowała Ni kolorowankę z dinozaurami. Niepodpisanymi. 
Dziecię ochoczo zatem zapytuje, a jak próbuję odkopać z pamięci  nazwy i gatunki. Stwierdziłam, że pamiętam niedużo, ale i tak z satysfakcją skonstatowałam, że około dziesięciu. 

Co poprawia mi humor, zwłaszcza że uczyłam się tym dawno temu, gdzieś w erze jurajskiej...

P. S Myślę, że na dinozaury to początek. 
Zapytała mnie dziś bowiem: MAMUSIU, CZY TO JEST STRATOCUMULUS?

1 komentarz:

  1. Naucz ją, że tylko z cumulonimbusów możliwy jest grad i większość z tego, co nazywają w prognozie w tv gradem zwykle nim nie jest (te chmury pojawiają się jedynie w lecie), a lans na widok pogodynek będzie dopełniony :D

    Nie mam pojęcia, jak wygląda teropod, idę się dokształcać, bo wstyd chyba...

    OdpowiedzUsuń