Wpadł mi do głowy nowy cykl na blogu - rozmowy z ciekawymi blogerkami/ami, których chcę Wam polecić i z innymi internautkami na różne ciekawiące mnie tematy.
Nazwałam go sobie Cafe Endorfina.
Cafe od kawiarni, miejsca spotkań i rozmów. A endorfina - bo to hormon szczęścia, błogości, łagodzący ból i uzależniający. Może wydzielać się w różnych momentach dających nam radość i przyjemność.
Samemu można odpowiedzieć sobie, kiedy najmocniej ją czujemy. Mi taką radochę daje np. od kilku lat blogowanie:)
Wczoraj wpadłam na pomysł, że jako pierwsze zaproszę Jarmilę09 - autorkę bloga "To dla pamięci", którego jestem fanką:)
Jednocześnie rozpuściłam wici wśród mam mieszkających za granicą, ponieważ chciałam stworzyć pierwotnie ich portrety, a dzięki inspiracji Agnieszki - być może jednak jeden artykuł o byciu mamą właśnie tam, na obczyźnie.
Mam już jedną wypowiedź, druga jest pisana:) ( Jeśli masz ochotę odpowiedzieć na kilka pytań, a mieszkasz za granicą, daj znać!)
A zatem na start (o ile seria wypali...) przedstawiam Wam Jarmilę09, do której bloga "To dla pamięci" odwoływałam się kilkukrotnie. Wykonuje naprawdę bezcenną pracę, skanując i przechowując dla czytelników sieci setki archiwalnych pozycji książkowych dla dzieci. Jest ich ponad 650!!!
Poniższe skany pochodzą z fotoksiążki, którą przygotowała Jarmila09. Oczywiście są na nich książki mojego dzieciństwa przyprawiające mnie o łopot serca.
Z archiwalnymi książkami jest jak z rzadkimi zwierzętami - grozi im wyginięcie.
Można je znaleźć jeszcze w antykwariatach, na Allegro, w czeluściach szaf, ale np. w bibliotekach są już spychane do archiwum i często trudne do zdobycia.
Ja z sentymentem wracam do książek swojego dzieciństwa i z łezką w oku prezentuję je Ninie. Te dla najmłodszych rzadko są zwietrzałe obyczajowo czy politycznie, jeśli chodzi o zawartość. Opowieści w nich zawarte niejednokrotnie są bajkowe, abstrakcyjne i ponadczasowe. Sięganie po nie to chociażby świetna odtrutka na zalew supermarketowej tandety, zwłaszcza, że chociażby na Allegro można znaleźć pojedynczne sztuki i zestawy w dobrej cenie.
Warto się nimi zaopiekować:)
A zatem, nie przedłużając "przedmowy" poznajcie się z Jarmilą!
--
- Kim jest Jarmila09?
Przede wszystkim... idealną mamą, teściową i babcią, bo na odległość :), a poza tym - żoną i emerytką.
- Skąd się wziął blogowy pomysł?
Mając naturę chomika :)... od zawsze marzyłam o skatalogowaniu tych moich, niepoliczalnych zbiorów :) Swoistą archiwizację rozpoczęłam od książeczek dla dzieci, sądząc że szybciutko przejdę do... dorosłej tematyki.
- Dlaczego tak się nie stało?
Przede wszystkim, dzięki Czytelnikom, którzy - rozpoznając swoje książeczki - z sentymentem wspominają czasy dzieciństwa. Czasami pytają o konkretny tytuł, zachęcając tym samym do przypominania kolejnych pozycji. Poza tym... wpadłam w sidła :) naszych grafików, których dokonania są nie do przecenienia.
- Ile książeczek zamieściłaś na blogu?
Już ponad 650, wydanych w latach 1950 - 1990. Najważniejsze są te, które dostawałam od Bliskich i te które kupowałam Dzieciom. Do drugiej grupy należą książeczki wyszperane w antykwariatach i te kupione na Allegro, a trzecia grupa - to te wypożyczone z biblioteki.
- Twoimi ulubionymi autorami i ilustratorami są...
... oczywiście ci zapamiętani z dzieciństwa, a więc: Julian Tuwim, Jan Brzechwa, Ewa Szelburg-Zarembina, Janina Porazińska, a spośród ilustratorów: Jan Marcin Szancer, Jerzy Srokowski, Maria Orłowska Gabryś, Ha-Ga.
- Jak wygląda i ile trwa praca nad każdym wpisem?
Nigdy nie patrzyłam na zegarek, ale myślę, że tak około godziny.
Najpierw skanuję okładkę i wybrane ilustracje, oraz "obrabiam" je w Photoshopie. Poźniej robię fotomontaż, składający się z 6 lub 8 ilustracji. I na koniec zamieszczam na blogu w/w elementy graficzne oraz fragment tekstu, co - jak wiesz - jest banalnie proste :)
- Czy dzięki blogowi wydarzyło się coś ciekawego w Twoim życiu?
Przede wszystkim zaskakującą i szalenie miłą niespodzianką jest ciągle powiększający się krąg Czytelników "To dla pamięci". Np. w tym miesiącu codziennie zagląda na mój blog ponad osiemset osób. Komentarze i e-maile, jakie otrzymuję, sprawiają mi przeogromną radość.
Wyobraź sobie, że kilka tych fotomontaży znalazło się w pracy magisterskiej, jaką - jedna z Czytelniczek - pisze na temat ilustracji dziecięcej.
I to - pewnikiem :) - prowadzenie bloga zmobilizowało mnie do opracowania foto-książki, zawierającej około czterystu książeczkowych okładek.
- Co myślisz o współcześnie wydawanych książkach dla dzieci?
No cóż, nie mnie je oceniać, bo to już nie są... moje bajeczki...
---
Dziękuję Jarmili09 za odpowiedzi i naprawdę zachęcam do odwiedzenia jej ogromnego zbioru!




Super pomysł na Cafe Endorfina, przyklaskuje z całego serca! A pierwszy blogger, nie można było chyba lepiej wybrać (jak dla mnie) bo uwielbiam blog To dla pamięci:))
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, będę czytać.
OdpowiedzUsuńWow! Super pomysł na cykl! I pani Jarmila - bomba! Brawo! Będę odwiedzać!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam z prawdziwą przyjemnością. Blog Jarmili to dla mnie chleb codzienny:) Znalazłam na nim wiele inspiracji i wspomnień:)
OdpowiedzUsuń